W górach jest wszystko, co kocham… Wyjazd integracyjny krakowskiego WSDTS do Zakopanego
Niegdyś Kazimierz Przerwa-Tetmajer pisał o cichych, mistycznych Tatrach, które trwają wciąż takie same strzeliste, dumne i groźne. Zachęceni tym wszystkim, co można spotkać w największym masywie górskim Karpat, udaliśmy się do Zakopanego na coroczny wyjazd integracyjny.
Poniedziałkowy ranek, 16 września, upłynął nam pod znakiem podróży do stolicy Tatr, gdzie zamieszkaliśmy na tydzień w domu prowadzonym przez werbistów, znajdującym zaledwie kilka minut drogi od sławnych Krupówek.
Każdy dzień rozpoczynaliśmy od Eucharystii oraz modlitwy brewiarzowej. Następnie, po wspólnym śniadaniu, wyruszaliśmy na górskie szlaki prowadzące w rozmaite zakątki Tatr. Jedni wybierali doliny, inni porywali się na strzeliste szczyty okalające Zakopane, jak Giewont, Kasprowy Wierch czy też Świnica. Mimo iż zaskoczył nas pierwszy śnieg, to jednak niewielu odstraszyło to przed wędrowaniem. Bliskość natury, widoki zapierające dech oraz pokonywanie własnych słabości okazały się ciekawym i niezapomnianym doświadczeniem. Wieczory zaś upływały nam na braterskich spotkaniach, podczas których mogliśmy cieszyć się swoja obecnością i wymieniać się doświadczeniami z wielu rozmaitych akcji wakacyjnych, w których braliśmy udział tego lata.
Po tych kilku dniach, pełni zapału, z odświeżonym umysłem, wróciliśmy do naszego krakowskiego domu, aby przygotowywać się do rozpoczęcia nowego roku akademickiego. W sercach pozostały wspomnienia nowych doświadczeń, rozmów przy herbacie, a przede wszystkim kontemplacji Bożej Miłości w dziele Jego rąk, jakim bez wątpienia są Tatry. Wiatr wiejący do Krakowa z południa na długo będzie miał dla nas zapach Tatr…
Paweł Figura SDB