Piłka Bogiem znaczona
Niedawno podczas lekcji religii trzecioklasista zapytał mnie: „Księże, czy piłkę też stworzył Pan Bóg?” Stanąłem w zakłopotaniu jak dzieciakowi odpowiedzieć. Chwilę mojego zamyślenia wykorzystał ów młody człowiek kontynuując swój tok myślenia:
„Księże, przecież poprzez nasze treningi, obozy i mecze jesteśmy blisko Boga. Nasze Msze Święte, modlitwy przed każdym spotkaniem, zasady, których się uczymy, żeby grać fair, radość z wygranych i zachęta do jeszcze lepszej pracy, kiedy nam nie wychodzi…”. Nic nie odpowiedziałem, ale jeszcze mocniej uwierzyłem, że warto.
W niedzielny poranek (06.10.2013)najmłodsi piłkarze Salezjańskiej Szkoły Podstawowej w Toruniu spotkali się wraz z całymi rodzinami na Eucharystii. Ponad sto osób w szkolnej kaplicy modliło się w intencji swych rodzin.
Po Mszy Świętej przyszedł czas na turniej piłkarski. Szesnaście czteroosobowych drużyn stanęło do rywalizacji na prowizorycznie przygotowanych boiskach. Ciekawostką rozgrywek był fakt, iż w skład każdej z czteroosobowych drużyn musiał wejść jeden z rodziców. Grali ojcowie z synami, grała też jedna mama, grały i dziewczyny.
Rywalizację przerwał na chwilę pokazowy mecz Salezjanów, czyli ks. Dyrektora Mariusza Witkowskiego, Ks. Krzysztofa Szynkowskiego, Brata Andrzeja Okoniewskiego i wychowanka salezjańskiej parafii w Główczycach – obecnie pracującego w naszej toruńskiej szkole – pana Dawida Barna. Salezjanie zagrali przeciwko licznie reprezentowanej grupie „zerówkowiczów” i „pierwszaków”. Najmłodsi uczniowie szkół salezjańskich okazali się lepsi wygrywając 3:2.
Na koniec wyłoniono najlepszą rodzinną ekipę, która z dumą mogła unieść puchar przechodni Pierwszego Piłkarskiego Turnieju Czwórek Rodzinnych.
W ten oto sposób ponad sto osób spędziło niedzielę w rodzinnym gronie, słuchając Słowa Bożego, karmiąc się Najświętszym Pokarmem Eucharystii i bawiąc się grą w piłkę.
ks. K. SZ.