LabORATORIUM czasu wolnego
Cichy klasztor w Lądzie, który jest miejscem pracy i nauki młodych salezjanów WSDTS w dniach 17-19 lutego 2012 gościł młodzież gimnazjalną z: Aleksandrowa Kujawskiego, Bydgoszczy, Czaplinka, Debrzna, Kawnic, Lubrzy, Rumi, Szczecina, Strzałkowa i Szubina, a przez to choć trochę nagłośniła te poczciwe, cysterskie mury.
Tematem tego weekendu był „Ksiądz Bosko w ORATORIUM”. Poznaliśmy 4 wymiary posłannictwa salezjańskiego. Oratorium to nie tylko miejsce zabawy, ale też sposób obecności członków Rodziny Salezjańskiej pośród młodzieży.
KOŚCIÓŁ
W ramach tego wymiaru odprawiliśmy na początku weekendu nabożeństwo pokutne, któremu przewodniczył ks. Dariusz Gojko - duszpasterz powołań. Wielu chłopców skorzystało z sakramentu pokuty, mogliśmy również adorować Jezusa ukrytego pod postacią Chleba. W sobotę podczas Eucharystii, której przewodniczyłks. Leszek Główczyński wysłuchaliśmy kazania ks. Adama Piotrowskiego o tym, że oratorium ks. Bosko to Kościół, w którym dorastamy, wychowujemy się do wiary przyjmując sakramenty święte, a także rozeznajemy życiowe powołanie. Nie zabrakło również naszego udziału w Liturgii Godzin, odprawianej razem z klerykami. Obowiązek niedzielnej Eucharystii spełniliśmy w kościele parafialnym. Mszy Św. przewodniczył oraz kazanie wygłosił duszpasterz młodzieży ks. Wiesław Psionka.
PODWÓRKO
Dla podkreślenia tego wymiaru oratorium zaproszony gość ks. dr Radosław Błaszczyk sdb przedstawił nam prezentację ze swojej działalności oratoryjnej pośród ubogiej młodzieży w Sosnowcu, Wrocławiu i Poznaniu.
Weekend obfitował w wiele zabaw i gier ruchowych na śniegu. Nie było czasu na nudę, tak jak pragnął ks. Bosko w swoim oratorium. Najbardziej chłopców zmęczyła poranna zaprawa wojskowa
na mrozie. Rekreację zorganizowali klerycy proponując zabawy, w które ks. Bosko bawił się z chłopcami w swoim oratorium np.: chorągiewki.
Jako że był koniec karnawału chłopcy wraz z młodzieżą z oratorium ,,Piątki poznańskiej’’ w Lądzie uczestniczyliwieczoremw balu karnawałowy. Zabawa była do upadłego. Wszyscy w przebraniach tańczyli belgijkę. Ciężko było rozpoznać, czy osoba w sutannie to naprawdę kleryk czy chłopak z weekendu. Przy barku czekał na nas słodki poczęstunek przygotowany przez rodziców oratorianów z Lądu.
SZKOŁA
W tym wymiarze organizatorzy nie oszczędzili nas proponując udział w czynnościach, które niektórzy wykonywali pierwszy raz w życiu. Po każdym posiłku musieliśmy pozmywać naczynia, posprzątać po sobie oraz przygotować zastawę na stole w jadalni na kolejny posiłek. Niektórzy chłopcy dopiero teraz musieli nauczyć się tych obowiązków.
W międzyczasie grupa teatralna uczyła się swych ról ze scenariusza ks. Adama Piekarzewskiego sdb pt.: ,,Migawka’’, przedstawiającego urywki z życia ks. Bosko: od dzieciństwa przez czas formacji seminaryjnej oraz życie w oratorium do wizji ewangelizacji narodów nie znających Chrystusa. Aktorzy nauczyli się roli w jedno popołudnie. Spektakl wypadł znakomicie, nagrodzony owacjami na stojąco. Szczególne brawa odebrał błyskotliwy jak zawsze ks. Bosko, w którego rolę wcielił się jeden z kleryków.
Mimo że to męskie grono 38 chłopców, nauka śpiewu piosenek salezjańskich wypadła znakomicie.
DOM
Dla podkreślenia tego wymiaru obejrzeliśmy film o działalności śp. ks. Marka Rybińskiego sdb, którego rocznica śmierci wypadała w te dni. Otwartość i gościnność salezjanów pozwoliła nam dobrze się czuć pomimo chłodu, który panował w starym klasztorze. Atmosfera w grupie była znakomita dzięki ciągłej obecności salezjanów, opiekunów, animatorów i organizatorów. A pomagały w tym iście domowe posiłki. Klimat rodzinny, nawiązane znajomości sprawiły, że trudno było się rozstać w chwili zakończenia Weekendu z ks. Bosko.
Wiktor Dworzak Czaplinek