Kto tu rządzi? Andrzej, Wojciech, czy Jan?
16 maja, jak co roku, kościół katolicki obchodzi święto św. Andrzeja Boboli, patrona Polski. Ale kto tego dnia był w Pile, zwłaszcza w okolicach Szkół Salezjańskich przy ulicy Libelta, mógł być świadkiem niecodziennego widowiska. Otóż tam walczyli o prymat św. Andrzej Bobola, św. Wojciech i św. Jan Bosko. Dlaczego? Bo odbywało się Święto Inspektorii Pilskiej!
Okazji do świętowania było wiele – zakończenie wizytacji nadzwyczajnej Księdza Radcy Tadeusza Rozmusa, 35-lecie inspektorii, imieniny Księdza Inspektora, jubileusze profesji zakonnej (60-, 50- i 25 rocznica), a wszystko to w kontekście 200-lecia urodzin Księdza Bosko!
Całą uroczystość rozpoczęło spotkanie w auli Szkół Salezjańskich, gdzie poprzez humoreskę na temat pierwszeństwa i ważności świętych w dniu dzisiejszym i wspólny śpiew weszliśmy w atmosferę świętowania. Następnie dyrektorzy wspólnot salezjańskich udali się na podsumowanie wizytacji z Ks. Radcą, zaś reszcie nasza najzdolniejsza młodzież (bo każda nasza młodzież jest najzdolniejsza) pokazała ciekawy spektakl teatralny „Męczeństwo Piotra Oheya”, którego autorem jest Sławomir Mrożek. Po tej uczcie kulturalnej nastąpił moment uczty dla ciała, gdzie przy kawie i słodkościach można było wymieniać się spostrzeżeniami, wyzwaniami i planami dotyczącymi działań w naszej części świata salezjańskiego.
Po przerwie zwanej „kawową”, uczestnicy święta przybyli z powrotem do auli, by wysłuchać fenomenalnego występu chóru Szkół Salezjańskich z Piły pod batutą p. Karoliny Pettke. Te przepiękne dźwięki wszystkich nastroiły do uniesień duchowych, dlatego w centrum Święta była Eucharystia w kościele św. Jana Bosko. Na tę okoliczność nawet św. Andrzej Bobola ustąpił miejsca Ojcu i Nauczycielowi młodzieży. Eucharystię sprawowali nie tylko Ks. Radca oraz Rada Inspektorialna, ale także wszyscy obecni dyrektorzy placówek inspektorii pilskiej oraz jubilaci profesji. Na zakończenie Mszy Świętej nastąpiły zarówno podziękowania dla Ks. Radcy, jak również uczczenie jubilatów, wręczenie medalu „Salesiani merentibus” p. Helenie Jankowskiej z Rumi, oraz życzenia dla Ks. Inspektora.
Całość imprezy zakończyła się – zgodnie z tym, co powiedział Ks. Wikariusz Jarosław Pizoń – najlepszym polskim i salezjańskim posiłkiem, czyli bigosem „palce lizać”, dzięki któremu nikt nie wrócił do domu o pustym żołądku. Całość wydarzenia utwierdziła wszystkich w nim uczestniczących w przekonaniu o pięknie zarówno powołania salezjańskiego, jak również wielkiej wartości i doniosłości dzieł Bożych, które Pan Bóg realizował, realizuje i pragnie realizować poprzez struktury salezjańskie w północno-zachodniej Polsce, Szwecji, Rosji i Gruzji – czyli poprzez Inspektorię pw. św. Wojciecha!
Salezjańska Grupa Medialna