Czy Jezus biegał maratony?
Takie pytanie padło podczas mszy za uczestników 26. Półmaratonu Philipsa, który odbył się w niedzielę, 4 września, w Pile.
Po raz pierwszy w historii pilskiego półmaratonu została odprawiona msza święta za jego organizatorów i uczestników.
Eucharystię celebrował… jeden z półmaratończyków, ks. Piotr Pączkowski. W homilii omówił list biskupów dotyczący wychowania, m.in. przez pryzmat sportu.
— Jak odciągnąć młodego człowieka od komputera i przybliżyć do Pana Boga? My salezjanie wołamy chłopaków na boisko albo na bieganie. Łatwo wtedy podpowiedzieć pewne treści związane z religią. Wszyscy powinniśmy trzymać się zasady: w zdrowym ciele, zdrowy duch. Poprzez rozwój ciała, wzrastamy duchowo — mówił kapłan-sportowiec.
Zastanowił się też czy Pan Jezus był wysportowany.
— Pewnie nie biegał w maratonach i półmaratonach, ale jak zauważa popularny w Polsce rekolekcjonista, ks. Piotr Pawlukiewicz, skoro wędrował od wioski do wioski i przemierzał na piechotę Ziemię Świętą to nie był mu obcy wysiłek fizyczny i troska o ciało — wyjaśnił ks. Pączkowski.
Odnosząc się do niedzielnej Ewangelii, mówił że od Pana Boga ważniejszy nie może być półmaraton w Pile, ani jakiekolwiek inne zawody sportowe. — Pan Bóg na pierwszym miejscu, a wtedy wszystko będzie na swoim miejscu.
Homilię zakończył przesłaniem do sportowców, które przekazał mu najstarszy kapłan we wspólnocie zakonnej, ks. Bolesław Kujawa.
— Gdy zapytałem ks. Bolesława co warto powiedzieć biegającym, podpowiedział, żeby zostawić wam taką myśl: abyście wszyscy zdobywali niebo tak szybko jak biegacie — mówił.
Kolejna msza za biegaczy odbędzie się już za rok, w sobotę wieczorem przed półmaratonem Philipsa.
źródło: http://swietarodzina.pila.pl/