Złota olimpijka: Bóg zadziałał!
Natalia Madaj, złota medalistka z tegorocznych igrzysk olimpijskich w Rio dziękowała za modlitwę.
O duchowe zaplecze medalu zadbał ks. Jacek Pływacz, prywatnie… sąsiad olimpijki. Natalia i ks. Jacek pochodzą z Szydłowa.
— Wiem, że ks. Jacek od stycznia codziennie odmawiał jedno Zdrowaś Maryjo, aby mi się powiodło. Serdecznie mu za to dziękuję. Wierzę, że to wszystko złożyło się na złoty medal. Ten Najwyższy na górze zadziałał! — mówiła wioślarka podczas spotkania w pilskim Zespole Szkół Gastronomicznych.
Inicjatorem spotkania z młodzieżą był właśnie ks. Jacek, katecheta w „Gastronimiku”. — Szczęśliwy ten, kto w miniony czwartek w hali ZSG mógł uczestniczyć w niecodziennym, historycznym i jedynym w swoim rodzaju wydarzeniu. Tego dnia trybuny „pękały w szwach”, brakowało miejsc dla tłumu zainteresowanych. Nigdy dotąd mury pilskiego Gastronomika nie podejmowały tak wyjątkowego gościa, który zaszczycił szkołę przyjęciem zaproszenia — czytamy na stronie ZSG.
Natalia Madaj to polska medalistka 31. Letnich Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro, finalistka wioślarskich regat olimpijskich, która dzieląc sukces z Magdaleną Fularczyk-Kozłowską w dwójce podwójnej na dystansie 2000m, miesiąc temu wywalczyła w Brazylii złoty medal.
źródło: swietarodzina.pila.pl