Salezjanie na śniadanie...
... ministrantów zapraszają.
Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo wstać na poranne roraty. Dlatego poświęcenie snu na rzecz adwentowego czuwania jest premiowane śniadaniem w elitarnym gronie "skowronków LSO".
Cykliczne sobotnie spotkania w kuchennej atmosferze są dla niektórych chłopców doskonałą okazją do bliższego zaznajomienia się z urządzeniami niemultimedialnymi (np. patelnia, mikser tudzież żelazko). Całe szczęście, że nad całością duchowo czuwa matusia Małgorzata, która podsuwa na myśl sprawdzone przepisy kulinarne i sprawia niepowtarzalny domowy klimat.
Wszystko dobre, zawsze smacznie się kończy- po godzinie ministrant jest syty, a kuchnia cała.
ks. Adam Kierszka sdb