Nasi na Placu św. Piotra
Przedstawiamy relację naszych współbraci z ogłoszenia wyboru papieża Franciszka.
Fumata bianca e l’inizio del ministero Petrino del Vescovo di Roma
Annuntio vobis gaudium magnum: habemus Papam,
Eminentissimum ac Reverendissimum Dominum
Dominum Georgium Marium
Sanctæ Romanæ Ecclesiæ Cardinalem Bergoglio…
… i cisza. Na Placu św. Piotra zapanowała atmosfera niepewności. «Chi è?», «Who is it?», «¿Quién es?», «Wer ist es?», «Kto to jest?» – oto pytania, które natychmiast słyszeliśmy ze wszystkich stron. Po raz kolejny okazało się, że aby zrozumieć jakieś dzieło należy odczytywać je zgodnie z duchem, w którym zostało napisane. Konklawe było pisane Duchem Świętym – dziennikarze próbowali pozbawić je perspektywy wiary i oto pojawiły się najciekawsze teorie: różnych frakcji, pewniaków-papabili, walki wewnątrz kurialnej. Jak wiemy Duch Święty działa według swoich kryteriów i „wieje kędy chce i głos Jego słyszymy, lecz nie wiemy skąd przychodzi i dokąd zmierza”. Powiał i tym razem: kardynał Bergoglio jest zaskoczeniem dla wszystkich.
Ojciec Święty zabrał głos i zaprosił do wspólnej modlitwy za Biskupa Seniora Benedykta XVI – na placu zapadła cisza. Wcześniej bym nie uwierzył, że jest możliwe uciszyć 250 tysięcy ludzi w jednej sekundzie. Cisza wypełniona Duchem Bożym – Papa Ratzinger, jak był nazywany, pozostawił ciepły ślad w sercach wszystkich, dlatego każdy chciał odwdzięczyć się za jego mądrość i świętość przy pomocy tej krótkiej modlitwy.
Do domu wróciliśmy zadowoleni. Mamy Papieża! Czuję się wyróżniony przez Pana Boga, że mogę żyć w wieku tak wyjątkowych i wielkich Papieży: Jana Pawła II, Benedykta XVI, Franciszka. Możemy ich porównywać: czerwone buty, czarne, zielone, może następca założy żółte – ale to są sprawy drugo-, trzeciorzędne. Możemy porównać tylko jedno: motywację, która kieruje Franciszkiem i kierowała jego poprzednikami. Jest ta sama: miłość do Chrystusa, do Kościoła i do człowieka. Dziękuję Panu Bogu, że mogłem uczestniczyć w ostatnich wydarzeniach z bliska, z perspektywy Placu św. Piotra.
Łukasz Pawłowski SDB
-----------------------------
Przewidywanego miliona pielgrzymów nie było, ale zmierzając we wtorkowy poranek na plac św. Piotra, można było odnieść takie wrażenie… Rzym postawiony w stan najwyższej gotowości, setki wolontariuszy, ratowników i służb porządkowych. No i darmowe metro do 14.00…
Tak od strony technicznej wyglądał dzień, w którym papież Franciszek zainaugurował swoją posługę biskupa Rzymu, w uroczystość św. Józefa, opiekuna Kościoła świętego. Atmosfera z pewnością już nieco inna niż w poprzednią środę…
Trudno opisać towarzyszące mi w tym momencie uczucia. Duma, radość, satysfakcja… coś takiego. No i modlitwa wdzięczności, która ponownie wypełniła moje serce. Brzmi górnolotnie? Może - dlatego tu się zatrzymam…
Bogu niech będą dzięki za papieża Franciszka!
Krzysztof Tomeczkowski SDB
Relacja Radia Watykańskiego>>
RELACJA FILMOWA