ANDRZEJ BATOR ZACHWYCIŁ SIĘ KSIĘDZEM BOSKO i SZCZAŃCEM
31 stycznia 2016 roku w kościele pw. św. Anny w Szczańcu miała miejsce piękna uroczystość. Tego dnia parafianie oraz liczni goście zgromadzili się w świątyni z trzech powodów. Jak w każdą niedzielę spotkaliśmy przy eucharystycznym stole, by obchodzić pamiątkę zmartwychwstania Pana Jezusa. Mszę świętą koncelebrowali ks. Jarosław Wąsowicz, który wygłosił kazanie o Księdzu Bosko, wywodzący się ze Szczanieckiej Ziemi ks. Antoni Balcerzak oraz ks. Krzysztof Oleszkiewicz, który jest proboszczem parafii.
Eucharystię ubogaciły swoim pięknym śpiewem dziewczęta ze scholi parafialnej oraz powołany okazjonalnie chór, który składał się z naszych „Scholanek”, ich rodziców oraz przyjaciół.
Ostatni stycznia ma też wyjątkowe znaczenie w Rodzinie Salezjańskiej, ponieważ jest to dzień narodzin dla nieba ukochanego przez nas Księdza Bosko, założyciela zgromadzenia salezjańskiego, który swoje życie poświęcił dla młodzieży.
Był wreszcie trzeci - niecodzienny powód - dla którego tak licznie pojawiliśmy się w naszej pięknej świątyni; nasze świętowanie zgodził się uświetnić światowej sławy artysta - Andrzej Bator.
Pan Andrzej Bator urodził się w Bledzewie na Ziemi Lubuskiej. Jest wychowankiem legendarnej Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej, założycielki i długoletniej dyrektorki Zespołu Pieśni i Tańca „Mazowsze”,
z którym Pan Andrzej występował w latach 70-tych ubiegłego stulecia.
W 1987 roku ukończył Wydział Wokalno-Aktorski Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina
w Warszawie, uzyskując dyplom w klasie śpiewu solowego prof. Marii Kunińskiej-Opackiej. Mistrzowski kunszt wokalny doskonalił pod kierunkiem najsłynniejszych gwiazd Metropolitan Opera i La Scali, m.in. Evangeliny Colon oraz Luciano Pavarottiego. W 1985 roku debiutował w USA w Teatrze Stamford Ct. partią Komandora w operze W. A. Mozarta „Don Giovanni”. Koncertował w Nowym Jorku u boku
prof. Tadeusza Sadłowskiego - legendarnego pianisty polskiego pochodzenia.
Najważniejsze wydarzenia muzyczne z udziałem artysty to m.in. Galowy Koncert 10-lecia Pontyfikatu Jana Pawła II w Katedrze św. Patryka w Nowym Jorku (1988), Galowy Koncert 500-lecia odkrycia Ameryki
w Teatrze Del Barrio w Nowym Jorku (1992), Galowy Koncert w ONZ dla ambasadorów z całego świata (1992), koncert w Londynie podczas uroczystości odsłonięcia portretu Królowej Matki (2002).
Artysta zasiada w jury międzynarodowych konkursów wokalnych. W latach 80-tych ubiegłego wieku współpracował z Operą Narodową i Operetką Warszawską. Występuje w licznych salach koncertowych
w Polsce oraz w sanktuariach i miejscach kultu religijnego na całym świecie. Jest założycielem Towarzystwa Śpiewaczego „O Sole Mio” (2007) w Goruńsku.
Był czynnym działaczem społecznym, członkiem Komisji do Spraw Emigracji Polaków za Granicą
w Senacie Rzeczypospolitej Polskiej.
Nikt z nas nie miał wątpliwości, iż na naszej Szczanieckiej Ziemi gościliśmy światowej sławy artystę, wrażliwego nie tylko na muzykę, ale również na sprawy bliźniego, człowieka skromnego, który, mimo swojego niepodważalnego talentu, jest pełen pokory i wiernie realizuje życiowe powołanie.
Pan Andrzej Bator - śpiewak, który zachwyca przepięknym barytonem - gościł w progach naszego szczanieckiego kościoła nie po raz pierwszy. 31 stycznia br. w wykonaniu artysty usłyszeliśmy kolędy, utwory patriotyczne oraz pieśni ku czci Matki Bożej.
Dlaczego taki repertuar? To sprawa wrażliwości, głębokiej wiary, a także pewnego spotkania, które miało miejsce w Castel Gandolfo w 1982 roku. Andrzej Bator, wówczas student Akademii Muzycznej, śpiewał
na mszy świętej dla Korpusu Dyplomatycznego. Ojciec Święty Jan Paweł II skierował wtedy do naszego artysty następujące słowa: „Andrzeju, nie zmarnuj talentu, - śpiewaj Bogu, Maryi i ludziom”.
I śpiewa ludziom, chwaląc Boga i Maryję. A my mieliśmy przywilej wziąć udział w koncercie artysty światowego formatu.
W czasie koncertu Andrzej Bator dzielił się swoimi licznymi wspomnieniami, szczególnie ze spotkań
z Ojcem św. Janem Pawłem II. Przyznał także, iż przyszedł moment, w którym zachwycił się postacią Księdza Bosko. Odczytany został również fragment świadectwa wiary artysty, który wyznaje: „Trzeba na swe życie patrzeć w kategoriach: wszystko przeminie, brawa umilkną, kwiaty zwiędną, a pozostaną tylko wartości duchowe. Kiedy stanę przed Bogiem, nie będzie ważne, gdzie śpiewałem, jakie miałem owacje, bisy, recenzje - ważne będzie natomiast jak żyłem, jakim byłem człowiekiem. Dlatego śpiewanie traktuję jako powołanie - misję. Moja kariera to zdobycie sukcesu WIECZNEGO ZBAWIENIA”.
Po występie brawa nie milkły przez długi czas, a parafianie i goście wręczyli artyście kwiaty. Wszyscy uczestnicy koncertu - jako wyraz wdzięczności za duchowe przeżycia, jakich doznali - wykonali pieśń
do Maryi Wspomożycielki. Było pięknie i wzruszająco. Pan Andrzej przyznał, że modlił się o naszą wiarę, ale sam ubogacił się duchowo, przebywając wśród nas.
Na koniec ks. Jarosław Wąsowicz udzielił wszystkim uroczystego błogosławieństwa Maryi Wspomożycielki - tak, jakby życzył sobie tego Ksiądz Bosko.
Aldona Pokrywczyńska
