Parafia pw. Wieczerzy Pańskiej
Oratorium
Dom Zakonny pw. bł. Stefana Sandora
344068 Rostov na Donu
ul. Stavropolskaya 1
+7 863 245-46-16 - Dom
+7 863 245-34-35 - Administracja
donbosco@vov.ru
Erygowanie domu: 8.01.2014
Dyrektor i proboszcz ks. Zbigniew Bartoszewski zbyszeksdb@mail.2k.ru
Rostów nad Donem to osada założona w 1749 roku. Prawa miejskie nadane zostały przez cara Aleksandra I w 1807 roku. Jest największym miastem na Północnym Kaukazie: Port pięciu mórz. Liczba ludności: 1 048 124 (2010); Obecnie miasto jest ośrodkiem przemysłu maszynowego, elektrotechnicznego, spożywczego, chemicznego, drzewnego. Rostów nad Donem jest też ośrodkiem naukowym (szkoły wyższe, instytuty badawczo-rozwojowe). Uniwersytet w Rostowie nad Donem (obecna nazwa Jużnyj Fiedieralnyj Uniwiersitiet) został ewakuowany z Warszawy w 1915 roku i uznaje się za spadkobiercę Uniwersytetu Warszawskiego.
Kościół Katolicki nad Donem ma stare tradycje: są historyczne świadectwa z XIV wieku o istnieniu kościołów katolickich, np. kościół św. Marka w Azowie wybudowali wenecjanie w r. 1358. Nasza Rzymskokatolicka Parafia w Rostowie pw. „Ostatniej Wieczerzy” istniała w centrum miasta już w XIX wieku, liczyła 5632 parafian różnych narodowości: Polacy, Niemcy, Czesi, Słowacy, Ormianie, Rosjanie itd. Obok kościoła była plebania, dwupiętrowy budynek szkoły katolickiej, biblioteka i dom pomocy biednym. Ostatecznie kościół zamknięto w 1951 r. i przebudowano na 6-piętrowy budynek mieszkalny.
Odrodzenie kościoła i przekazanie Salezjanom
W lipcu 1992 r. przyjechał do Rostowa arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz z Moskwy i przywitało go ok.100 katolików. Naznaczył on stałego proboszcza, ks. Jarosława Wiśniewskiego i parafia „Ostatniej Wieczerzy” znów zaczęła istnieć. Na spotkaniu arcybiskupa z władzami miasta 21 lipca 1992 r. zgodzono się w formie rekompensaty dać w parku im. K. Czukowskiego parcelę 0,42 ha na budowę kościoła i duchowno-charytatywnego centrum. Oficjalne pozwolenie na budowę kościoła i zabudowań wydano 25.XII 1996 r. Najpierw zbudowano duchowno-charytatywne centrum z wewnętrzną kaplicą w 1998 r. Do tego czasu ludzie gromadzili się w zamontowanym drewnianym kościółku, dar z Niemiec. Ks. Edward Mackiewicz SDB został mianowany proboszczem we wrześniu 1993 r. Pomagały mu 4 siostry św. Rodziny. Potem zaczęli pracować wikarzy – salezjanie: ks. Patryk Mock (1999-2001) i ks. Antoni Murziński (2000-2005).
Budynek kościoła w 2002 r. był postawiony i postępowały roboty wyposażenia wnętrza. I wtedy zaczęły się ataki władz i prawosławnej cerkwi: wyganianie katolików przez prawosławnych księży wodą święconą z helikoptera, zaraz potem obstrzały kościoła z broni palnej i niewpuszczenie do Rosji ks. J. Wiśniewskiego a potem ks. E. Mackiewicza SDB. Ludzie pozbawieni księży nie przestawali przychodzić na modlitwę.
Biskup Clemens Pickel 10.10.2002 r. naznaczył proboszczem ks. Michała Nuckowskiego SDB. Pomagały mu siostry Honoratki. Zaczęła się znowu normalna praca duszpasterska jednej z największych parafii Eparchii św. Klemensa w Saratowie. Kościół, choć nie całkiem skończony, był konsekrowany 11 września 2004 r. Prace wyposażenia wnętrza trwają dalej. Od września 2012 r. proboszczem parafii „Ostatniej Wieczerzy” w Rostowie nad Donem jest ks. Zbigniew Bartoszewski SDB a jego pomocnikami są: ks. Ignacy Ryndzionek SDB i ks.Władysław Kloc SDB. Potem przyjechał z Polski młody ks. Michał Jach SDB i uczył się języka rosyjskiego na uniwersytecie. Dalej pomagają 2 siostry honoratki. Liczba parafian 250-300 osób z tendencją do wzrostu.
Stan obecny i perspektywy rozwoju placówki salezjańskiej
Szybko budowany dom i kościół ma pewne mankamenty i brak jest pełnej dokumentacji. Władze nie zaaprobowały budynków na zamieszkanie. Nie możemy się meldować w naszym domu, a tylko u ludzi. Sprawę pomógł rozwiązać sąd, dzięki zrobionym ekspertyzom fundamentów i konstrukcji staraniem ks. Zbigniewa Bartoszewskiego (koszt ponad 200.000 rubli ($7000). Sprawy z władzami są skomplikowane, ale ostatnio zaczyna się coś dziać w dobrym kierunku. Olbrzymi dom stoi jeszcze pusty. Ogrzewanie domu w zimie jest bardzo kosztowne i nieefektywne ze względu na wady konstrukcji i ucieczki ciepła.
Mimo tych trudności Parafia się rozwija i prowadzi szeroko zakrojoną działalność duszpasterską na miejscu i na dwóch filiach w granicach 120 km. Liczba parafian w zwykłe niedziele dochodzi do 200: na dwóch Mszach św. (godz.10 i 16). W tygodniu są Msze św na przemian raz rano o 10 a na drugi dzień o 19. Frekwencja w zwykły dzień słaba: najwyżej 10 – 15 osób. Jest chórek, organistką jest siostra. Ministrantów na razie jest zaledwie 6. Mają oni raz w miesiącu dzień skupienia z noclegiem w pomieszczeniach parafialnych. Jest możliwe Oratorium dla dzieci i młodzieży. Ostatnio niewielu młodych z tego korzysta. Przyjechał z Polski młody salezjanin ks. Michał uczyć się rosyjskiego i on zajmie się chłopcami i w ogóle młodzieżą. Dziewczętami na razie mają zajmować się siostry.
Całe duszpasterstwo prowadzone jest po rosyjsku. Bywają okazyjne (w miarę możności raz w miesiącu) Msze św. po ormiańsku. Są też spotkania ze studentami afrykańskimi w języku angielskim raz w miesiącu – ze Mszą św. po angielsku w 3 niedzielę miesiąca (ok.30-50 osób). Planujemy urządzać z nimi częstsze spotkania. Co roku są organizowane „kanikuły”- obozy katolickie dla dzieci i młodzieży (ostatnio w Soczi). Organizujemy dla młodych i dla dorosłych pielgrzymki, także zagraniczne. Są dostępne różnego rodzaju gry i rozrywki. Możliwości w tym kierunku są duże i miejsca pod dostatkiem. Jest katechizacja dorosłych po Mszy niedzielnej i okazyjnie w związku z przygotowaniem do sakramentów św. W 2012 r. ochrzczonych było 9, do I Komunii św. przystąpiło 12, pobłogosławiono 2 pary małżeńskie, na katolicką wiarę przeszło 4 prawosławnych. Pochowaliśmy 4 osoby. Liczba katechizowanych ok. 20 osób. Specjalne spotkania dla małżonków i rodziców bywają raz w miesiącu. Urządzane są nabożeństwa majowe, różańcowe, Gorzkie Żale, Drogi Krzyżowe (oprócz piątku także w niedzielę). W I Niedzielę miesiąca są adoracje Najśw. Sakramentu po Mszy o 10 aż do 16, zmiany Żywego Różańca. Dwa razy do roku są prowadzone Rekolekcje adwentowe i wielkopostne.
W ramach charytatywnej pracy prowadzimy przy pomocy personelu świeckiego przedszkole dla ułomnych dzieci w dni powszednie dla ok. 20-30 dzieci.
Trudności i szanse
Parafia i wspólnota salezjańska napotyka jednak duże trudności natury administracyjnej i prawnej, z którymi mamy nadzieję wkrótce się uporać. Do tego potrzebne są ogromne fundusze i cierpliwość, a także potrzeba chętnych i kompetentnych ludzi.
Ważne jest przede wszystkim zjednoczenie ludzi z sobą i wokół naszego dzieła. Tutaj poważną trudnością jest wielonarodowość ludzi uczęszczających do naszego kościoła. W zasadzie Polacy byli zawsze podstawą parafii katolickich w Rosji. U nas jednak są zdominowani przez Ormian, których liczba rośnie i obejmuje ponad 50% parafian. Oni mają swoją odmienną kulturę, tradycję i wolą obrządy w swoim języku. Separują się od reszty parafian. Korzystają chwilowo, z braku swoich księży, z naszych usług, ale podlegają władzy biskupa ormiańskiego. Ich biskup myśli zbudować swój kościół w Rostowie, i wtedy połowa wiernych może od nas odejść. Jeśliby wykształcić dobrych salezjanów Ormian, to można by uratować przyszłość i całość tej wielkiej salezjańskiej placówki. Z drugiej strony nasz biskup Clemens Pickel w Saratowie jest przeciwny dzieleniu małych parafii rosyjskich na różne obrzędy.
Jakkolwiek bądź, Salezjańska placówka ma tutaj wielkie możliwości na przyszłość ze względu na swe położenie blisko centrum wielkiego miasta a równocześnie położona w parku osobno, z całym kompleksem zabudowań i swobodnego miejsca. Jest wiele przestrzeni jeszcze niezabudowanej w podziemiach i na strychu. Można przenocować ponad 100 osób i urządzać wielkie imprezy młodzieżowe, religijne, sportowe i inne. Można otworzyć dom rekolekcyjny, bursę dla studentów, dom formacyjny czy nawet szkołę. Te plany mogą obecnie być realizowane dzięki wejściu pod jurysdykcję polskiej Inspektorii św. Wojciecha w Pile.
Ks.Władysław Kloc SDB